by Wojciech Chlebowski

Młodzi górnicy i energetycy pamiętali o Mieczysławie Kwileckim

W piątek (16 kwietnia) na skwerze przed budynkiem Zespołu Szkół Górniczo-Energetycznych odbyła się niezwykła uroczystość. Odsłonięto kamień, na którym umieszczono tablicę czczącą pamięć jednego z najbardziej znamienitych obywateli powiatu konińskiego, ziemianina – Mieczysława Kwileckiego.


Ale Mieczysław Kwilecki był także znakomitym żołnierzem. Zapisał się w historii jako adiutant gen. Hallera, był współzałożycielem 16. Pułku Ułanów, powstańcem wielkopolskim. Po wybuchu II wojny światowej, mimo że nie miał powołania do wojska, Mieczysław Kwilecki wyruszył samochodem by dogonić swój pułk. Nie zdążył jednak. Podjął więc próbę przedostania się na wschód. W Złoczewie został aresztowany przez Sowietów, którzy osadzili go w obozie w Starobielsku. Hrabia Mieczysław Kwilecki został rozstrzelany w kwietniu 1940 roku w katyńskim lesie. W piątkowych uroczystościach uczestniczyła licznie młodzież, kombatanci, samorządowcy, duchowni. Gośćmi honorowymi było także czworo wnucząt hr. Mieczysława Kwileckiego: Magdalena Kwilecka, Maria Ludwika Wiercińska, Maria Róża Bobek oraz Michał Kwilecki.


Przed odsłonięciem obelisku został on poświęcony i pobłogosławiony przez księdza katolickiego i ewangelickiego. - Gdy planowaliśmy tę uroczystość, nikt nie przewidywał, że trzeba będzie poszerzyć jej scenariusz o tak tragiczną część – powiedział Janusz Kamiński, dyrektor ZSG-E, przybliżając ideę przyświecającą działaniom szkolnej społeczności. – Dlatego dziś zamiast jednego dębu przed naszą szkołą posadzimy dwa.


Pierwsze z drzew upamiętnia por. Mieczysława Kwileckiego, drugie – ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Przez cały czas trwania uroczystości wartę honorową przy obelisku pełnili ułani ze Szwadronu Jazdy Polskiej Ziemi Konińskiej.


Po uroczystym odsłonięciu tablicy w szkolnej świetlicy odbył się koncert, przygotowany przez uczniów i nauczycieli konińskiego "Górnika".

Wróć