Konin. Tu płynie energia > 70-lecie małżeństwa państwa Kościelskich

70-lecie małżeństwa państwa Kościelskich

Link do artykułu - 70-lecie małżeństwa państwa Kościelskich

Jubileusz 70-lecia pożycia małżeńskiego obchodzą państwo Helena i Władysław Kościelscy z Konina. Życzenia kolejnych lat spędzonych w szczęściu, zdrowiu, wzajemnej miłości i poszanowaniu przekazał jubilatom prezydent Konina Piotr Korytkowski.

Państwo Kościelscy poznali się w pociągu, w drodze do Babina - rodzinnej miejscowości pana Władysława. Ślub odbył się w 1951 roku - cywilny 29.11.1951 we Władysławowie, a kościelny 26.12.1951 w Wyszynie. Jak wspominają bliscy jubilatów - wzajemny szacunek, upór i wyrozumiałość pomogły osiągnąć ten imponujący wynik.

Państwo Helena (90 lat) i Władysław (91 lat) Kościelscy są szczęśliwymi rodzicami trójki dzieci: Danuty, Bożeny i Piotra, dziadkami ośmiorga wnuków (sześciu wnuczek: Joanny, Małgorzaty, Marty, Teresy, Katarzyny i Moniki oraz dwóch wnuków: Józefa i Łukasza)  oraz pradziadkami ośmiorga prawnuków (sześciu prawnuczek: Anny, Zuzanny, Agaty, Alicji, Kingi, Janiny i dwóch prawnuków: Arthura i Daniela). Niebawem na świecie pojawi się kolejny prawnuk.

Jak wspominają wnukowie: Babcia, mimo że ma 90 lat, to najszybciej z nas wszystkich nawlecze nitkę na igłę i zaceruje każdą dziurę, z którą przyjdą do niej wnuczki. Słynie również ze znakomitej pamięci, ponieważ wymieni datę urodzin każdego członka rodziny. Nigdy nie pozwoli wyjść głodnym, w końcu jest mistrzynią kotletów mielonych czy placka drożdżowego. Dziadek, wieloletni zawodowy kierowca, jeździł autem do 88. roku życia! Następnie dzielnie przerzucił się na swój rower. Do tej pory uwielbia z wnukami poruszać tematy związane z autami. Należy do pogodnych ludzi, z dużym poczuciem humoru. Przy rodzinnym stole zawsze można liczyć na dobry żart dziadka. Czy po tylu latach nadal się kochają? Pewnie! A widać to w małych, codziennych rzeczach. Babcia gotuje dziadkowi jego ulubione potrawy, żurek minimum raz w tygodniu, a dziadek dzielnie jeździ na zakupy z listą od babci i nie zapomni o jej ulubionych truflach czy ciasteczkach. Oboje szanują tradycje, które przekazali swoim dzieciom i wnukom. Mimo że codziennie mierzą się ze zdrowotnymi wyzwaniami, to zawsze możemy liczyć na ich uśmiech podczas odwiedzin.

Życzymy Państwu wszystkiego, co najlepsze!

(Zdj. z rodzinnego archiwum państwa Kościelskich)

Wróć