– Jestem zwyczajny – przekonywał po premierze filmu pt. „Jan Sznajder – niezwykły człowiek w niezwykłym miejscu” jego tytułowy bohater – malarz, poeta, regionalista, kombatant, erudyta.
Film o 92-letnim Janie Sznajdrze zrealizował filmowiec, wieloletni korespondent TVP3 Poznań Waldemar Domski. Powstał piękny, ciepły obraz pokazujący Jana Sznajdra na przestrzeni czterech pór roku w jego naturalnym otoczeniu - wśród sztuki, w położonej w lesie posiadłości w Posoce. – Janek chodził mi po głowie od lat, podobały mi się jego obrazy – tłumaczył autor Waldemar Domski. – Nagrałem trzy godziny rozmów. W tym czasie patrzyłem na Janka, jak sobie niezłomnie radzi, bo mieszka sam, wspomagany tylko przez rodzinę, jak swobodnie się wypowiada, jak znakomitą ma pamięć – wyjaśnia Domski.
Trzonem filmu jest rozmowa, którą współrealizatorka produkcji Agata Domska przeprowadziła z Janem Sznajdrem. Domska w subtelny sposób kierowała rozmową, pozostawiając bohaterowi dużo swobody, dając mu nieskrępowaną przestrzeń wypowiedzi. Słyszymy mądrego, wartościowego człowieka, który każdy dzień bez książki uważa za stracony, zwierzęta darzy szczególnym rodzajem szacunku i – jak sam podkreśla – bez Posoki i bez swojej długoletniej partnerki Danki Czerwińskiej nie byłby tym, kim jest. A wbrew temu, co ze skromnością o sobie mówi, jest człowiekiem niezwykłym o bardzo interesującym życiorysie.
W wywiadzie słyszymy też o jego miłości do Grecji, pierwszych lekcjach rysunku z ojcem, przytulisku dla bezdomnych zwierząt w Posoce, które Danka Czerwińska założyła zanim utworzono schroniska w Koninie, a także o zamiłowaniu do sztuki ludowej i przyjaźni z artystami z całej Polski. Dzięki tej współpracy w Posoce – posiadłości rodowej Czerwińskich, powstało muzeum poświęcone artystom ludowym. Sznajder nie tylko kolekcjonuje ich dzieła, ale też korespondował z autorami, zbierał ich portrety. Zbiory w przyszłości zostaną przekazane do Muzeum Okręgowego w Koninie. Tam też w grudniu otwarta zostanie wystawa dzieł Jana Sznajdra. Co ciekawe, swoim pracom nie nadaje tytułu, by nie ograniczać wyobraźni odbiorcy.
Jan Sznajder ma 92 lata. Jego rodzina pochodziła z Lądu – mama była nauczycielką, ojciec miał talent plastyczny i udzielał lekcji rysunku. Dziadek był urzędnikiem w carskiej Rosji, przeżył tam rewolucję październikową. Jan w młodości trafił do więzienia stalinowskiego, nie miał potem wstępu na uczelnię wyższą. Ukończył studium plastyczne w Warszawie w pracowni prof. Mariana Tomaszewskiego. Działał w artystycznym kolektywie „Nałęczów‘56”. Malował, wystawiał swoje prace, prowadził zajęcia dla dzieci i młodzieży. Spojrzenie młodych ludzi na sztukę fascynowało go – lubił ich poczucie humoru, doceniał wyczucie barw. Pisał też wiersze. Ostatni z 2023 roku jest o woźnicy i o tym, by dał koniom odpocząć.
Środki na realizację filmu Waldemar Domski pozyskał ze stypendium w dziedzinie kultury przyznanego przez prezydenta Konina, produkcję wsparł Powiat Koniński i gmina Stare Miasto. Filmem, jak poinformował autor, zainteresowana jest TVP3 Poznań.