Nie da się jednym słowem określić przestrzeni Jadwigi Werhun. Bo to i malarstwo oraz rysunek, poezja i proza, praca zawodowa i rodzina, a nawet muzyka, od której się zaczęło. Wystawę malarstwa – otwartą w środowy wieczór (17 lipca) - konińskiej psycholog można oglądać w galerii „Nad książkami” Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zofii Urbanowskiej do końca sierpnia.
Jadwiga Werhun - choć na pytania dyrektora książnicy Damiana Kruczkowskiego odpowiadała dość powściągliwie - jest pełna emocji. Uzewnętrznia je w różnorodnej twórczości: od malarstwa po poezję. Skutecznie tropi rodzinne watki, które zawarła w książce. Niebawem ukaże się na rynku. Ale najbardziej znana jest ze swej twórczości malarskiej i rysunku. Ta jej twórczość to swoista „powściągliwa radość”. Na wystawę otwartą w bibliotece składają się prace z różnych okresów. Na przykład te z lat stanu wojennego to… drzewa. – Dlaczego? Tak do końca nie wiem – odpowiedziała z rozbrajająca szczerością artystka. A że Jadwiga Werhun jest pogodną osobą i widzi radość świata świadczą choćby trzy obrazy z „marynistycznego” cyklu, prezentujące morze, biel żagli i słońce.
Tę twórczość warto oglądać, by wzbogacić siebie. Warto ją też mieć na stałe, by spojrzeniem na nią przywołać piękno i harmonię nawet „zwykłego” życia.