Choć znakomitego fotoreportera Ryszarda Fórmanka nie ma już z nami od ponad roku to są z nami jego wspaniałe zdjęcia. Tym razem dzięki współpracy Bliskich fotografa i Muzeum Okręgowego w niedzielę (25 czerwca) w skansenie otwarto plenerowa wystawę jego zdjęć wiatraków.
- Wiatraki to była wielka pasja Ryszarda – zgodnie mówili jego syn Maciej i wieloletni przyjaciel fotografa, jego szef, Ryszard Sławiński.
Bliscy opowiadają, że jadąc na rodzinny wypoczynek, gdy dostrzegł wiatrak zapominał o wszystkim i wszystkich.
- Jest takie zdjęcie mojej mamy, która siedzi na skarpie, obok SHL-ki, bo wtedy samochodu jeszcze nie mieli i widać, że jest bardzo zdenerwowana. Bo… tata zobaczył wiatrak i poszedł go fotografować – wspominał Maciej Fórmanek.
Na wystawie w muzealnym skansenie prezentowane są prace, na których Ryszard Fórmanek uwiecznił wiatraki lub ich fragmenty z okolic Wschowy – przede wszystkim Śmigla, ale także te, które jeszcze zobaczył koło Kleczewa czy w okolicach Konina. To są piękne zdjęcia, wyeksponowane w… wiatrakach i w plenerze. Wernisażowi towarzyszył muzealny piknik, a z kuźni dochodził odgłos pracy kowala…