(…) Świat Olbińskiego, to świat z naszych snów i marzeń, to świat niczym ze słynnej piosenki Luisa Armstronga, (…) Tęsknimy za nim, dlatego tak łatwo dajemy się uwieść artyście. (…) – napisał Tadeusz Zych w przepięknym katalogu wystawy obrazów Rafała Olbińskiego. Uroczyście otwarto ją w piątkowy wieczór (8 lipca) w Muzeum Okręgowym. Wernisaż przyciągnął tłumy. Tym większe, że swój udział w nim zapowiedział sam artysta. Niestety, na przeszkodzie stanęła choroba: - Nie tam jakiś covid, ale „zwykłe zapalenie płuc” – żartował Rafał Olbiński w specjalnym nagraniu z przesłaniem do odwiedzających wystawę.
A sama wystawa to rzecz bardzo, ale to bardzo niezwykła. Zgromadzono na niej około 100 prac malarza, z różnych okresów. Są całkiem współczesne i te liczące po kilkadziesiąt lat. Uderza w nich niezwykła maestria barw, ale także ich sens. Oto na przykład 30 lat temu Olbiński namalował dla popularnego czasopisma… bochenki chleba transportowane na ciężarówka, bombardowane z samolotów. Obraz jako żywo przypomina ten, który mamy od kilku miesięcy w Ukrainie… Wśród prac Rafała Olbińskiego są ilustracje książkowe i do czasopism, ich okładki. Ale także plakaty i fragmenty kampanii reklamowych, czy scenografie operowe.
Nie da się krótko opisać wrażenia jakie robią na oglądającym. Trzeba je koniecznie zobaczyć osobiście i ze sporym zapasem czasu. Tym bardziej, że wystawa malarstwa Rafała Olbińskiego potrwa do końca września tego roku.