Jeśli jest światło to i musi być mrok, jeśli jest mrok… Takie jest też malarstwo Izy Kostiukow, którego wernisaż odbył się w czwartkowy wieczór (15 grudnia) w spichlerzu Muzeum Okręgowego. Iza Kostiukow to bardzo znana konińska malarka, prowadząca z wielkim powodzeniem warsztaty w Wieży Ciśnień, posiadająca na swoim koncie liczne wystawy, wyróżnienia i nagrody.
Wystawa zatytułowana Światło i mrok” to swoista retrospektywa, obejmuje bowiem prace, które powstały w latach 2018-22, a więc także tych „pandemicznych”. Czego jest więcej w obrazach Kostiukow – światła, czy mroku? Na to pytanie każdy oglądający je musi sobie odpowiedzieć sam. Bo malarstwo Izy Kostiukow można by nazwać wręcz monochromatycznym, gdyby nie pojawianie się specyficznych, starannie wybranych kolorów – niebieskiego z odcieniami i z rzadka amarantu z odcieniami.
Obrazy artystki to w większości abstrakcja. Ale abstrakcja przemyślana od początku do końca, ilustrująca stany, nastroje, lęki, radości. Czasem najzwyklejsze w świecie obrazy dzieci i kozy. Wystawa malarstwa Izy Kostiukow w Muzeum Okręgowym czynna jest do maja przyszłego roku, a towarzyszy jej wspaniały katalog, który śmiało można nazwać albumem. A że wernisaż odbywał się w przedświątecznym okresie nie mogło zabraknąć przepysznych i ślicznych pierniczków, które upiekły same pracujące w muzeum panie. Dziękujemy.
