Niecodzienną oprawę miały obchody Dnia Inżyniera, które odbyły się przed budynkiem Starostwa Konińskiego w piątek (4 marca). Ich organizatorem była RSN-T Naczelnej Organizacji Technicznej w Koninie, której przewodzi Zbigniew Bajcar. Uroczystość pod tablicą upamiętniającą inżynierów i techników, tak bardzo zasłużonych dla rozwoju naszego regionu i miasta, rozpoczęła się od odegrania przez orkiestrę dętą KWB Konin ZE PAK SA hymnów – Polski i Ukrainy. Wielu uczestników spotkania w klapach swoich okryć miało wstążeczki z ukraińskimi barwami. Nie zabrakło flagi narodowej Ukrainy.
Delegacja konińskich inżynierów i techników z różnych stowarzyszeń złożyła wieniec pod tablica pamiątkową. Znajduje się ona na północnej ścianie Starostwa i upamiętania fakt, że to w dawnym Domu Górnika swoją działalność rozpoczął pierwszy w naszym regionie klub zrzeszający kadrę techniczna kopalń i dużych firm przemysłowych. Genezę Dnia Inżyniera przypomniał Zbigniew Bajcar. Mocno też podkreślił powody obecności barw Ukrainy i jej hymnu.
- W ten sposób solidaryzujemy się z naszymi braćmi, którzy walczą o wolność swojego kraju tuż za naszą wschodnia granicą – powiedział Zbigniew Bajcar.
Po uroczystościach w pobliskiej klubo-kawiarni NOT w Oskardzie odbyło się spotkanie przy kawie, herbacie i pysznym cieście. Były życzenia i gratulacje oraz film, przypominający powojenną historie przemysłowego rozwoju naszego miasta i regionu. Spotkanie w Oskardzie miało zaskakujący finał. Otóż w pewnym momencie słuchaczki Politechniki III Wieku zaintonowały znaną i lubiana w naszym kraju dumkę „Hej sokoły…”. Podchwyciła ją cała sala, a na olbrzymim ekranie pojawiła się flaga Ukrainy…
W obchodach Dnia Inżyniera uczestniczyli członkowie różnych stowarzyszeń technicznych, słuchacze Politechniki III Wieku, byli i obecni górnicy, hutnicy, mechanicy, pożarnicy. Gościem był także wicestarosta koniński Władysław Kocaj.
