Na Dzień z Niedźwiedziem Wojtkiem zaprosi dzieci, młodzież i widzów dorosłych Konińskie Centrum Kultury, gdzie 21 stycznia będzie można obejrzeć dwa spektakle i wysłuchać wykładu na temat kaprala w futrze, który brał udział w walkach 22. Kompanii 2. Korpusu Polskiego, dowodzonego przez Władysława Andersa na frontach II Wojny Światowej. Skąd misiek wziął się w armii generała? O tym już wkrótce, w specjalnym programie.

21 stycznia na Małej Scenie Konińskiego Centrum Kultury przy ul. Przemysłowej 3D wystawiony zostanie spektakl dla dzieci i rodziców „Mały Niedźwiadek”. Zagra go aktor młodego pokolenia, związany ze stołecznymi scenami –  Konrad Szymański, który w przystępny sposób przedstawi najmłodszym historię szlaku bojowego Armii Andersa i dzieciństwo małego miśka. Na przedstawienie zapraszamy o 10.00. Bilety w cenie 15 są dostępne w kasie i kckkonin.bilety24.pl

O godz. 12.00 na Dużej Scenie Konińskiego Centrum Kultury przy pl. Niepodległości 1 posłuchamy wykładu dr. Sławomira Łanieckiego z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy pt. „Niedźwiedź Wojtek – na dobre i na złe z żołnierzami Armii Andersa”. Prelekcja ta, adresowana do młodzieży klas VII-VIII i szkół ponadpodstawowych oraz widzów dorosłych, zostanie połączona z pokazem filmu (bilety 20 zł).

O godz. 18.00 na Dużej Scenie obejrzymy spektakl „Niedźwiedź Wojtek”, w którym zagra Michał Piela. Widzowie znają go dobrze z roli sympatycznego safanduły, aspiranta sandomierskiej policji Mieczysława Nocula w „Ojcu Mateuszu” (bilety 40 zł, adresowane do widzów 16+).

Scenariusz „Niedźwiedzia Wojtka” napisał legendarny dramaturg, Tadeusz Słobodzianek: – Niedźwiedź Wojtek dosłużył się stopnia kaprala, przeszedł z oddziałami szlak bojowy z Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, Egipt do Włoch, gdzie brał udział w bitwie o Monte Cassino. Po zakończeniu wojny niedźwiedź wciąż dzielił los żołnierzy, którzy zrezygnowali z powrotu do komunistycznej Polski i trafiali do obozów dla uchodźców w Wielkiej Brytanii. Intencją dramaturga było przyjrzenie się Polakom, uciekającym przed terrorem sowieckim. Znaleźli się w Szkocji nie jako kombatanci, żołnierze, a uchodźcy, którzy musieli wymyślić sobie nowe życie. Nie spełnili też największego marzenia, nie wywalczyli wolności dla kraju i nie wzięli udziału w wojskowej paradzie w Londynie czy Warszawie z udziałem kaprala Niedźwiedzia Wojtka. Ich los okazał się tragiczny.

Historię wojennej tułaczki żołnierzy Andersa zobaczymy teraz z perspektywy Niedźwiedzia Wojtka, którego żołnierze traktują go jak kamrata, członka drużyny, niemal jak człowieka. Miś uwielbiał jeździć w szoferce, czym wzbudzał konsternację u żołnierzy wojsk alianckich, zapasy z kolegami, wyjadał im papierosy i popijał piwko, dźwigał amunicję i przeszedł szlak bojowy z Persji do Włoch, gdzie Armia Andersa, jako jedyne wojsko świata, zdobyła Monte Cassino. Po wojnie, po rozformowaniu jednostki, niedźwiedź znalazł dom w zoo w Edynburgu, gdzie odwiedzali go koledzy z wojska, przynosząc mu cukierki. Można powiedzieć, że Wojtek był weteranem wojennym. Zmarł 2 grudnia w 1963 r. w wieku 22 lat.

Jego losy w monodramie na Dużej Scenie Konińskiego Centrum Kultury przedstawi widzom Michał Piela. Widowisko wyreżyserowała Aldona Figura, scenografię stworzyła Joanna Zemanek. Muzykę – Mateusz Wachowiak.