Kiedy: 2025-12-23 (Wtorek)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-23 (Wtorek)
Kiedy: 2025-12-24 (Środa)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-24 (Środa)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-25 (Czwartek)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-26 (Piątek)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-27 (Sobota)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-28 (Niedziela)
Gdzie: Kino Helios
Kiedy: 2025-12-29 (Poniedziałek)
Gdzie: Dk Oskard
Kiedy: 2025-12-31 (Środa)
godz. 18:00
Gdzie: Konińskie Centrum Kultury
Kiedy: 2025-12-31 (Środa)
Kiedy: 2026-01-01 (Czwartek)
godz. 15:00
Gdzie: Konińskie Centrum Kultury
Kiedy: 2026-01-01 (Czwartek)
Gdzie: Hala Widowiskowo - Sportowa MOSiR ul. Popiełuszki 2a w Koninie
Kiedy: 2026-01-10 (Sobota)
Kiedy: 2026-01-21 (Środa)
godz. 10:00
1 sierpnia 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie. Zorganizowane przez Armię Krajową, wymierzone było przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim. Co roku kolejnym rocznicom wybuchu powstania towarzyszą uroczystości o charakterze patriotycznym i kulturalnym. W roku bieżącym Koniński Dom Kultury zaprasza 1 sierpnia o godz. 20.00 na projekcję filmu „Kamienie na szaniec”. Wstęp wolny.
Obraz w reżyserii Roberta Glińskiego wpisał się już w pełną namiętności dyskusję o Powstaniu Warszawskim. Reżyser adaptacją powieści Aleksandra Kamińskiego naraził się paru historykom i obrońcom moralności, ale zdobył serca nastoletniej widowni. „Kamienie na szaniec” to nie tylko porządne kino gatunkowe, ale i udana próba przedstawienia dylematów członków Szarych Szeregów ich rówieśnikom z XXI wieku. Harcerze zamieniają się w żołnierzy, chłopięca przygoda – w obowiązek, a oddanie idei wolnej Polski – w ofiarę. Pojawiają się kolejne wątpliwości. Ile można poświęcić dla Sprawy? Ile dla przyjaźni? Gdzie kończy się bohaterstwo, a zaczyna ślepy upór?
Glińskiemu udało się ominąć koleiny banału i bogoojczyźnianego zadęcia. Stało się tak w dużej mierze za sprawą młodych, jeszcze nieopatrzonych odtwórców głównych ról. Z pomocą nieocenionego operatora Pawła Edelmana reżyser pokazał emocjonujące sceny miejskich potyczek. Jest w nich nerw, szybka praca kamery i porządne efekty specjalne. W polskim kinie, które nigdy nie cierpiało na nadmiar herosów, ekranowe Szare Szeregi jak strzelają, to całymi seriami, jak giną, to w chwale, jak kochają, to na zabój. Tak się rodzą mity.